Konie po betonie, czyli kiedy przestrzelisz hamowanie na bramkach poboru op³at... [FILM]
Motocykliści często mają specyficzne podejście do przepisów drogowych oraz norm współżycia społecznego. Korek, znaki zakazu, kogo to obchodzi?! Duża mobilność pojazdu często zapewnia całkowitą bezkarność. Czasami jednak nie wszystko pójdzie tak, jak się spodziewamy...
Boleśnie się o tym przekonał właściciel sportowego Kawasaki z poniższego filmu. Nie wiemy, czy "przestrzelił na hamowaniu", zignorował znaki czy po prostu chciał być sprytniejszy...a może oznakowanie pozostawiło wiele do życzenia.
Faktem jest, że jego Kawasaki wylądowało w świeżym betonie wykorzystywanym do remontu nawierzchni. O trudzie wydobycia pojazdu czy kłopotach z wyczyszczeniem motocykla z zaschniętego betonu wspominać nie będziemy. Po prostu współczujemy...
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze